Z dziennika galernika

13
PaździernikPaź
2018
Zbylut Grzywacz. O rysowaniu
Galeria Raven Zofia Kruk oraz Kuratorka Joanna Boniecka Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Zbyluta Grzywacza serdecznie zapraszają na otwarcie wystawy ”Zbylut Grzywacz. O rysowaniu” oraz promocję książki: Zbylut Grzywacz „O rysowaniu. widzieć, wiedzieć, wyrażać“.
19 października 2018 r. (piątek) godzina 18.00
Kraków (Kazimierz), ul. Brzozowa 7

4
PaździernikPaź
2018
Rysunek jako rodzaj pisma
Rysunek jest rodzajem PISMA (…) jest taką praktyką artystyczną, kiedy o jakimś zjawisku,
o jakimś przeżyciu nie można po prostu „opowiedzieć”. Nie można też tego „namalować”.
Można to „opisać”, z tym, że ten opis nie będzie po prostu pisaniem słów za pomocą znaków
„umownych”, liter, ale będzie rodzajem hieroglifu, który nie jest ani malarstwem ani alfabetem.
Jerzy Nowosielski
W rok po wielkiej retrospektywnej wystawie Zbyluta Grzywacza w Muzeum Narodowym w Krakowie [zobacz więcej >>] i jej mniejszej edycji w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi [zobacz więcej >>] byliśmy świadkami kolejnego, ale jakże odmiennego spotkania z tą twórczością. Kameralny charakter wnętrza warszawskiej Galerii Krytyków POKAZ [zobacz więcej>>] sprzyjał prezentacji najbardziej osobistej, rysunkowej wypowiedzi, której wyłącznym motywem jest kobiecy akt, główny motyw oeuvre tego artysty.

1
CzerwiecCze
2016
Podwójne życie Joanny B.
Bon Galerie. Czyli dobra galeria i do tego własna. Pierwsza w życiu. A żyję już długo. I wiele nazbierałam doświadczeń. Życiowych i zawodowych. Robiąc zawsze to, co chciałam robić – z pasją, przekonaniem i oddaniem. I zawsze blisko sztuki. Począwszy od momentu wchodzenia w dorosłość, kiedy wraz z pierwszą miłością odkryłam niepokojący symboliką i działający na zmysły świat sztuki, i później, kiedy studiowałam jej historię, zdobywając wiedzę uniwersytecką. Pisząc przez następne lata recenzje z wystaw, a już szczególnie prowadząc rozmowy z artystami, uczyłam się wiedzy tajemnej – skąd się bierze obraz, spektakl, wiersz? Jaką drogą idzie artysta, gdzie i czym się karmi, by przekuć ideę dzieła w artystyczną realizację? Że nie łatwa to droga już wiedziałam, sama pisząc i z biegiem czasu coraz częściej i coraz namiętniej fotografując.