Proces poznania artystycznego można porównać z modlitwą rozumianą jako czas skupienia, zachwytu, ciekawości, wzruszenia, bezinteresowności.
Zadaniem naszym jest, o ile to możliwe, własne błędy odkrywać samemu i samemu na nich się uczyć.
Zbylut Grzywacz
Zbylut Grzywacz „O rysowaniu. Widzieć, wiedzieć, wyrażać”
Eseje i wykłady o sztuce oraz teksty o dydaktyce artystycznej
Redakcja i opracowanie Joanna Boniecka
Czytaj dalej >
Galeria Raven Zofia Kruk oraz Kuratorka Joanna Boniecka Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Zbyluta Grzywacza serdecznie zapraszają na otwarcie wystawy ”Zbylut Grzywacz. O rysowaniu” oraz promocję książki: Zbylut Grzywacz „O rysowaniu. widzieć, wiedzieć, wyrażać“.
19 października 2018 r. (piątek) godzina 18.00
Kraków (Kazimierz), ul. Brzozowa 7
Czytaj dalej >
Rysunek jest rodzajem PISMA (…) jest taką praktyką artystyczną, kiedy o jakimś zjawisku,
o jakimś przeżyciu nie można po prostu „opowiedzieć”. Nie można też tego „namalować”.
Można to „opisać”, z tym, że ten opis nie będzie po prostu pisaniem słów za pomocą znaków
„umownych”, liter, ale będzie rodzajem hieroglifu, który nie jest ani malarstwem ani alfabetem.
Jerzy Nowosielski
W rok po wielkiej retrospektywnej wystawie Zbyluta Grzywacza w Muzeum Narodowym w Krakowie [zobacz więcej >>] i jej mniejszej edycji w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi [zobacz więcej >>] byliśmy świadkami kolejnego, ale jakże odmiennego spotkania z tą twórczością. Kameralny charakter wnętrza warszawskiej Galerii Krytyków POKAZ [zobacz więcej>>] sprzyjał prezentacji najbardziej osobistej, rysunkowej wypowiedzi, której wyłącznym motywem jest kobiecy akt, główny motyw oeuvre tego artysty.
Czytaj dalej >
Zbylut Grzywacz. Rysownik
Miejska Galeria Sztuki w Chorzowie
Czerwiec 2016
Kurator i scenariusz: Joanna Boniecka
Więcej informacji >>
M. Szewczuk, Żyć sztuką. Kolekcja Sztuki Współczesnej Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu, Radom 2016
Imponujące wydawnictwo liczy 415 stron i setki reprodukcji podarowanych do kolekcji Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu dzieł najwybitniejszych polskich artystów.
Zbylut Grzywacz: Kiedy wszedłem do sali Cézanne’a, w której wisi około trzydziestu jego płócien, poczułem się jak, bez mała, w izbie porodowej. Bo przecież Cézanne to ojciec sztuki współczesnej. Przeżegnaj się u progu, bo to próg sztuki XX wieku.
Joanna Boniecka: No dobrze, Cézanne to ojciec – a matka ?
Z.G. Forma; uczono cię przecież na Historii Sztuki, że dzieje sztuki, to historia rozwoju formy. A ja wiem, że historia sztuki, to dzieje ludzi, artystów, którzy ją tworzyli. Współcześni dziejopisowie sztuki myślą tak, jak historycy w czasach stalinowskich, kiedy historię traktowano jako dzieje formacji społecznych, ruchu mas pracujących ku komunistycznemu wyzwoleniu: w miejsce niewolnictwa i feudalizmu realizm, demokracja to impresjonizm, potem postimpresjonizm, kubizm, abstrakcja, konceptualizm, body-art. Proste? To, co nie układa się wzdłuż tej linii, jest wsteczne. Nie jest postępowe, bo w sztuce, jak w technice, w sporcie, w historii rozumianej po sowiecku nowe unicestwia stare. Spalić Luwr!
Czytaj dalej >
Zbylut Grzywacz. Malarstwo
Miejska Galeria Sztuki w Chorzowie
Czerwiec 2015
Kurator i scenariusz: Joanna Boniecka
Bon Galerie. Czyli dobra galeria i do tego własna. Pierwsza w życiu. A żyję już długo. I wiele nazbierałam doświadczeń. Życiowych i zawodowych. Robiąc zawsze to, co chciałam robić – z pasją, przekonaniem i oddaniem. I zawsze blisko sztuki. Począwszy od momentu wchodzenia w dorosłość, kiedy wraz z pierwszą miłością odkryłam niepokojący symboliką i działający na zmysły świat sztuki, i później, kiedy studiowałam jej historię, zdobywając wiedzę uniwersytecką. Pisząc przez następne lata recenzje z wystaw, a już szczególnie prowadząc rozmowy z artystami, uczyłam się wiedzy tajemnej – skąd się bierze obraz, spektakl, wiersz? Jaką drogą idzie artysta, gdzie i czym się karmi, by przekuć ideę dzieła w artystyczną realizację? Że nie łatwa to droga już wiedziałam, sama pisząc i z biegiem czasu coraz częściej i coraz namiętniej fotografując.
Czytaj dalej >
„Artysta wobec siebie i społeczeństwa” – twórczość Zbyluta Grzywacza i jej konteksty. Materiały z konferencji naukowej w Muzeum Narodowym w Krakowie 7-8 maja 2009, red. J. Boniecka, MNK, Kraków 2010
Książka jest efektem dwudniowej konferencji naukowej towarzyszącej retrospektywnej wystawie Zbyluta Grzywacza w Muzeum Narodowym w Krakowie, którą w dniach od 12 marca do końca maja 2009 roku zobaczyło ponad 10 tysięcy widzów.
Na zaproszenie Muzeum do wzięcia udziału w konferencji odpowiedziało 24 uczestników z różnych dyscyplin nauki oraz ośrodków. Obok znawców współczesnej historii sztuki, opiniotwórczych krytyków i artystów, swoje wystąpienia zaprezentowali wybitni uczeni z tak rozmaitych dziedzin badawczych, jak psychiatria, biologia, geologia, chemia, fizyka, psycho- i arteterapia, muzeologia, a także nauczyciele oraz adepci filozofii.
Przedmiotem znaczącej części referatów jest analiza dorobku artysty w ścisłym powiązaniu z miejscem jego powstania oraz czasem w historii, które z jednej strony naznaczone jest przez Oświęcim i represje totalitarnych reżimów, a przez „śmierć Boga” – z drugiej. Sformułowane refleksje świadczą o aktualności problemów, które stawia dzieło Zbyluta Grzywacza z centralną dlań figurą ludzką i jej śmiertelną cielesnością. Jest ono oglądane z perspektywy tradycji przedstawiania człowieka w sztuce ubiegłego wieku, kiedy indziej w kontekście przykładów kontynuacji postaw mistrza wśród młodszego pokolenia twórców.
Nierzadko mowa jest o pozaartystycznych uwarunkowaniach sztuki, która w wypadku Grzywacza wciąż przenika się z życiem; inspiruje go nie tylko świat przeżyć intymnych czy sfera publiczna wraz z aktualnie dziejącymi się wydarzeniami, ale także zainteresowania naukowe oraz kolekcjonerskie, pisarskie czy edukacyjne pasje.
Publikacja materiałów z konferencji nie tylko uzupełnia stan wiedzy na temat jednego z najważniejszych artystów ostatniego półwiecza, ale jest żywo napisaną, fascynującą lekturą dla każdego. Jednocześnie wnosi świeżą refleksję w badania nad polską sztuką powojenną, mogąc służyć inspiracją do dalszych poszukiwań, zwłaszcza na temat relacji pomiędzy sztuką tworzoną wczoraj i dzisiaj.
Zbylut Grzywacz 1939–2004, katalog wystawy, red. J. Boniecka, J. Waltoś, MNK, Kraków 2008;
Katalog wydany przez Muzeum Narodowe w Krakowie przy udziale finansowym Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Gminy Miejskiej Kraków, pod redakcją naukową Joanny Bonieckiej i Jacka Waltosia, towarzyszył pierwszej pośmiertnej retrospektywnej wystawie Zbyluta Grzywacza, zorganizowanej przez MNK w 2009 roku.
Wyjątkowo atrakcyjne i bogato ilustrowane wydawnictwo zawiera ok. 1000 kolorowych ilustracji na blisko 400 stronach. Jest nie tylko dokumentacją wystawy, prezentując reprodukcje 438 eksponowanych obiektów – obrazów, grafik, rzeźb, rysunków i fotografii powstałych w ciągu czterdziestu pięciu lat artystycznej aktywności Grzywacza, ale przede wszystkim pionierskim, aktualnie najpełniejszym i rzetelnie udokumentowanym opracowaniem życia oraz twórczości wybitnego i zasłużonego dla polskiej kultury i rodzinnego Krakowa artysty.
W książce znajdziemy bogate w faktografię oraz dotąd niepublikowane wypowiedzi artysty Kalendarium życia i twórczości Zbyluta Grzywacza zilustrowane licznymi fotografiami rodzinnymi i szkicami. Literacki autoportret samego Grzywacza utrwala zapis rozmowy malarza z Joanną Boniecką, która również podjęła się próby opisu i analizy porównawczej słynnego tryptyku Kolejka (Siedem etapów życia kobiety).
Do współpracy nad wydawnictwem o charakterze monografii zostali zaproszeni wybitni artyści, przyjaciele Zbyluta Grzywacza: poeta Adam Zagajewski i malarz Jacek Waltoś oraz krytycy: Tadeusz Nyczek, Andrzej Kostołowski i Andrzej Osęka. Dobór autorów esejów, pokazujący związki Artysty z różnymi dziedzinami twórczości (poezję reprezentują także wiersze Juliana Kornhausera i Eweliny Lipko-Lipczyńskiej), jest świadectwem jego różnorodnych pasji oraz zainteresowań, a jednocześnie wzbogaca wydawnictwo o bardziej osobisty ton.
Katalog raisonné spuścizny artystycznej Zbyluta Grzywacza pozwala na pierwszą tak pełną prezentację szerokiej publiczności jego drogi twórczej. Kompletny katalog obrazów liczy blisko 650 pozycji, w tym kilkadziesiąt nieodnalezionych prac, kompletny katalog grafik oraz rzeźb, a także katalog biorących udział w ekspozycji rysunków i innych prac na papierze. Katalog zawiera pełną bibliografię przedmiotową oraz podmiotową, łącznie kilkaset pozycji od 1966 do 2008 roku). Do katalogu dołączono płytę CD z angielską wersją wydawnictwa.
Książka jest formą hołdu dla krakowskiego artysty oraz okazją do spotkania z twórczością, która uderza swoim bogactwem i aktualnością. A badaczom historii sztuki powojennej w Polsce dostarcza wyczerpującego materiału do dalszych badań.
Zbylut Grzywacz, Memłary i inne teksty przy życiu i sztuce,
Wydawnictwo Universitas, Kraków, 2009
To jest książka malarza, który był także pisarzem. A dokładniej: eseistą, prozaikiem, pamiętnikarzem, recenzentem, mówcą-publicystą, poetą, felietonistą, popularyzatorem nauki i sztuki. Lubił pisać nie mniej niż malować, choć w oczach opinii publicznej był jednak przede wszystkim artystą pędzla. Należał do sławnej niegdyś grupy Wprost (1966-1986), która w latach 60. ubiegłego wieku wystąpiła przeciw artystycznej abstrakcji, by zająć się relacjami między życiem a sztuką, zadając sobie podstawowe pytanie: co znaczy być artystą w zniewolonym kraju. Memłary są świadectwem życia pełnego pasji i niezgody na załgany świat. Opowieścią tyleż autobiograficzną, co świadectwem epoki, w której pisarze i artyści stawali przed moralnymi wyzwaniami nieznanymi w czasach pełnej swobody twórczej i politycznej [od wydawcy]
Czytaj dalej >
Zbylut Grzywacz
MODLITWA
Ojcze mój, którego nie ma przy mnie, któryś jest w niebie dla innych
Niech się święcą imiona Twoje.
Który sprawiasz, że zęby ciała skręconego głodem wbijają się w chmurę
Gdzie pokarmu nie ma
Gdzie jest czad dla duszy.
Święć się obraz Twój rozmazany łzami.
Niech królestwo Twoje zstąpiwszy na ziemię obryzga sie błotem
Jak my się bryzgamy.
Bądź wola Twoja. Moja wola zgniła wpuściwszy korzenie
w napuchłą słoną wodą i czerwoną ziemię.
Jako w niebie tak i na ziemi, jako w ziemi tak i pod wodą
ciemno. Duszno.
Głodu mojego powszedniego daj mi i dzisiaj. Nie oszukuj.
Nie odpuszczaj mi win moich jak nie odpuszczam nikomu.
Zapominam z czasem gdy znikną przykryte nowymi, a sam wobec innych
pełen jestem winy.
Nie wódź mnie na pokuszenie. Pocieszenie.
Nie zbawiaj mnie od złego. Prawdziwego.
Zbaw mnie od dobra, radości, szczęścia, w które gdy uwierzę
wracam w głód następnych dni szczękając zębami.
Zostaw mnie samego. Padającego. Pogodzonego.
Sam z sobą
Obłaskawiony między kamieniami, kamieniowany pomiędzy ptakami
nie ucieknę.
Aniele śmierci stróżu mój
możesz odejść.
Rano, wieczór, w bieli, w czerni mnie nie potrzeba pomocy.
Nie ucieknę.
Aż wszystko, co pocieszeniem zamienię w przekleństwo. W zwątpienie.
Nie ucieknę.
Niech się staje.
wieczorem w czwartek, 7 listopada 1968
Do antykwariatu Mariana Krzyżanowskiego przy Szczepańskiej wchodziło się z mrocznej sieni po skrzypiących drewnianych schodach wiodących na pierwsze piętro. Chodziliśmy tam po szkole, kiedy udało się zaoszczędzić dwa złote, nie kupując na dużej pauzie bułki z pasztetówką. Tyle kosztowały u Krzyżanowskiego (u Tafeta na Szpitalnej płaciło się więcej) duże reprodukcje rysunków Dürera. Miał ich pełną szufladę, pochodziły zapewne z jakiegoś jubileuszowego albumu. Niemcy wydawali, nawet w czasie wojny, bardzo dużo „meisterzeichnungów”. Kompletując „dürery”, stałem się posiadaczem niemałego ich zbioru: pasja kolekcjonerska, która u progu liceum plastycznego kazała mi gromadzić minerały, skamieniałości i owady, przeniosła się teraz na reprodukcje rysunków i obrazów. Dürerowskie studia dłoni i draperii, szczególnie te na tonowych papierach, budziły zachwyt i chęć powtórzenia ich własnoręcznie.
Czytaj dalej >
Kazimierz nadawał się znakomicie na miasto sztuki. Biedny i brzydki, opuszczony przez prawowitych mieszkańców, cieszący się niegdyś i teraz złą reputacją, przepity i skurwiony, mógł przygarnąć na swoich zaplutych i śmierdzących wódą ulicach artystów, bo jedynie oni potrafiliby być z niego dumni; dla innych mieszkać tutaj byłoby dyshonorem. Tylko to miejsce mogło się stać krakowską quartier des artistes, to była dzielnica otwarta na zmiany, materiał, który można było kształtować, miękki i podatny jak glina. Miasto o niegdyś wyrazistych, teraz zatartych rysach twarzy, miasto, które czekało na odrodzenie, ale ani jako rekonstrukcja, ani nowa budowla. Trudno zbudować marzenie od podstaw – łatwiej na ruinach. W czasach Akademii lubiliśmy malować na starych obrazach przetartych bielą cynkową z pokostem. Nowe gładkie płótno onieśmielało i było zupełnie bierne; stare, z przebijającą tu i ówdzie farbą, jej kolorem i materią uczestniczyło w malowaniu, coś podpowiadało. Kazimierz, to było płótno, na którym ktoś już malował. Odszedł nie z własnej woli, farba złuszczyła się, domy rozsypały, świątynie obumarły, cmentarze zarosły trawą.
Czytaj dalej >
Zbylut Grzywacz. Rysownik
Miejska Galeria Sztuki w Chorzowie
Czerwiec 2016
Kurator i scenariusz: Joanna Boniecka
Zbylut Grzywacz (1939-2004)
Wielka sztuka w małym mieście
Muzeum Ziemi Słomnickiej w Słomnikach
listopad – grudzień 2014
Kurator, scenariusz i aranżacja: Joanna Boniecka
Współpraca: Zuzanna Michalska
Katalog >>>>bibliografia
Zbylut Grzywacz. Cielesność.
Malarstwo – rysunek – grafika
Mała Galeria w Nowym Sączu
Marzec – kwiecień 2013
Kurator i scenariusz: Joanna Boniecka
Aranżacja: Andrzej Szarek
Kobiety Zbyluta Grzywacza
Muzeum Narodowe w Kielcach
Marzec – maj 2013
Kurator i scenariusz: Agnieszka Oprządek
Współpraca: Joanna Boniecka
Aranżacja: Artur Ptak
13 grudnia – 30 lat później
Wystawa prac Zbyluta Grzywacza z lat 70. i 80.
Stowarzyszenie Historyków Sztuki w Krakowie
13 – 22 grudnia 2011
Kurator i scenariusz: Joanna Boniecka
Aranżacja: Anna Baranowa